Tytuł oryginalny: Beware of Blind Guides - Bishop Barron’s Sunday Sermon
Data publikacji wideo: 2022-02-26
Wideo
Transkrypt po polsku
Pokój z Wami. Przyjaciele, nasza dzisiejsza Ewangelia pochodzi z samego końca Kazania na równinie Łukasza. Tak więc u Mateusza Jezus przekazuje swoją ostateczną naukę na górze , Kazanie na Górze. W Ewangelii Łukasza jego wersja mówi, że Jezus przemawia na równinie. Podążaliśmy więc za jego wspaniałym nauczaniem i dochodzimy teraz do jego końca, gdzie ma wiele mocnych rzeczy do powiedzenia na temat duchowych nauczycieli i duchowych przewodników. Pamiętajcie, on działał tutaj jako ostateczny nauczyciel duchowy. Jeśli szukasz kryterium, oto ono. To naucza sam Jezus. Ale teraz komentuje duchowych nauczycieli, których możemy wybrać po nim, po tym, jak został wzbudzony z martwych, i kim oni są? Jacy oni są? Które z nich są godne zaufania? Które nie są? Wydaje mi się, że z tej krótkiej sekcji otrzymujemy kilka naprawdę dobrych lekcji. Powiedziałbym to. Każdy, kto jest zaznajomiony z telewizją, a zwłaszcza z mediami społecznościowymi , jest wielu ludzi, którzy twierdzą, że są guru , nauczycielami i przewodnikami duchowymi. Chodzi mi o to, że są dziesiątki, są grube na ziemi. Więc musimy być ostrożni.
Paweł mówi o rozpoznawaniu duchów. Cóż, musimy także rozeznać nauczycieli duchowych. Kogo będziemy śledzić i dlaczego?
Cóż, posłuchaj teraz Pana. „Czy niewidomy może prowadzić osobę niewidomą? Czy obaj nie wpadną do dołu? Cóż, to całkiem niezły obrazek, prawda? Jeśli jesteś duchowo ślepy, nie wiesz, dokąd zmierzasz.
Ostatnią osobą do wyboru jest ktoś tak ślepy jak ty, ponieważ nie zaprowadzi cię do nikąd. W rzeczywistości uczeni twierdzą, że dół, o którym mówi Jezus, będzie głęboką studnią. Więc to nie tylko mała niedogodność, ale ktoś, kto prowadzi cię w śmiertelne miejsce. Wpadasz do studni, jesteś ślepcem, to znaczy możesz się zabić. Cóż, to prawda, jeśli mogę być szczery. Wkładasz ręce w niewłaściwy rodzaj duchowego nauczyciela, który może doprowadzić do duchowej śmierci , ślepiec prowadzi ślepego. Pytanie brzmi, czy osoba, której powierzyłeś swoje życie, serce i umysł, jest ślepa na duszę? A może ta osoba jest wizjonerem? Czy wiedzą, dokąd cię zabrać, czy nie? Czy są tak samo zagubieni jak ty? Jezus mówi: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną , nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światło życia”. Więc znowu, Jezus jest duchowym nauczycielem par excellence. W pewnym sensie odpowiedź na to pytanie jest dość prosta. Czy twój duchowy przewodnik jest kimś, kto jest oddany Chrystusowi?
Czy twój przewodnik duchowy jest uczniem Pana Jezusa? Czy oddał swoje życie Chrystusowi? To jest kryterium. Ani przez chwilę nie sugeruję, że w innych religiach i tradycjach duchowych nie ma prawd, nawet głębokich. Tak, naucza Sobór Watykański II. Ale szukasz pełnej prawdy. Szukasz jasnego światła.
Chrystus jest światłem świata. A ci, którzy nauczają w jego imieniu i podążają jego ścieżką, są tymi, za którymi chcesz podążać.
Co powiesz na to? „Żaden uczeń nie jest lepszy od swojego nauczyciela, ale po pełnym wyszkoleniu każdy uczeń będzie taki jak jego nauczyciel”.
Dobrze dobrze. Kim chcesz być? Chcemy być jak Chrystus.
Dlatego znajdź nauczyciela, który upodabnia się do Chrystusa.
Ktoś, kto nie zgadza się z Chrystusem , nie jest osobą, której można powierzyć swoje życie, ponieważ jeśli wiernie podążasz za tą osobą, staniesz się taki jak on.
Znajdź kogoś, kto jest wyraźnym uczniem Pana. On jest tym, za którym należy podążać, albo ona jest tym, za którym należy podążać.
Podoba mi się ta kolejna jakość.
Dobry nauczyciel duchowy to ktoś, kto uznaje, że potrzebuje Zbawiciela. Powiem to jeszcze raz. Dobry przewodnik duchowy to ktoś, kto uznaje, że potrzebuje Zbawiciela.
Ten, kto najlepiej poprowadzi cię do Chrystusa, to ktoś, kogo Chrystus zbawił.
I ta osoba o tym wie.
Bardzo ważne, prawda? Hej, szukam zbawienia. Chcę podążać za Panem. Szukam ścieżki uczniostwa. Cóż, śledźcie kogoś, kto został zbawiony i kto o tym wie. Podzieliłem się przed tą definicją, że uwielbiam ewangelizację, to jedna głodująca osoba mówiąca innej głodującej, gdzie znaleźć chleb. Innymi słowy, najlepszym ewangelistą jest ktoś, kto został ewangelizowany, który zaginął, a potem został znaleziony, kto głodował, a potem znalazł jedzenie. To osoba, którą chcesz śledzić , ta, która została zbawiona. Jezus używa tego pamiętnego i całkiem zabawnego obrazu, aby to wyrazić. Słuchać.
„Dlaczego dostrzegasz drzazgę w oku swojego brata, a we własnym nie dostrzegasz drewnianej belki? Jak możesz powiedzieć swojemu bratu: ‚Bracie, pozwól, że usunę drzazgę z twego oka’, skoro nawet nie zauważasz drewnianej belki we własnym oku?”
Zabawne, jak mówię, ponieważ mówisz o duchowym nauczycielu, który chce wykonać delikatną operację usunięcia drzazgi z twojego oka. Oznacza to, że ich wizja musi być bardzo przejrzysta, niezakłócona. Muszą widzieć te drobne szczegóły, żeby usunąć tę drzazgę. Ale obrazy, pomyśl o drewnianej belce wychodzącej z czyjegoś oka. To nie drzazga ani drzazga, to belka drewna. Są tak ślepi na własne problemy, na własną potrzebę zbawienia. Ale mimo to zamierzają powiedzieć ci, jak zostać zbawionym. To ipso facto zły przewodnik duchowy. I myślę, że całkiem łatwo to zobaczyć. Przejawia się jako duchowa arogancja. Pomyśl o wszystkich ludziach — znowu wejdź do internetu, znajdziesz ich armię — którzy bardzo chętnie powiedzą ci, co jest nie tak z twoim życiem duchowym, bardzo chętnie powiedzą ci: „tu jest problem”. Są świetnymi diagnostami w porządku duchowym.
Ale czy zostali uzdrowieni?
Czy przyznają, że byli i są grzesznikami, którzy stali i potrzebują Zbawiciela? Ci, których Pan uzdrowił , a następnie sami stają się uzdrowicielami. Jeśli masz do czynienia z uzdrowicielem, który nie został uzdrowiony, uważaj. Wejście na to niebezpieczne terytorium. Dajesz komuś, kto ma drewnianą belkę wychodzącą z oka, przywilej operowania małą drzazgą w twoim oku? Cóż, przypuszczam, że zasługujesz na tę osobę.
Więc bądź wrażliwy, bądź wrażliwy na ten fakt. Czy osoba, której powierzyłem swoje życie, komuś, kto został zbawiony i o tym wie?
W przeciwnym razie kłopoty.
Oto kolejny obraz, który uwielbiam, teraz z tej końcowej części Kazania na równinie.
„Dobre drzewo nie wydaje zgniłych owoców ani zgniłe drzewo nie wydaje dobrych owoców. Bo każde drzewo poznaje się po własnym owocu”.
To prosta, ale naprawdę dobra i ważna zasada duchowa.
Dawno temu wielki grecki filozof Arystoteles nauczał:
„Nie słuchaj tego, co mówią ludzie. Obserwuj, co robią ludzie”. Innymi słowy, próbujesz rozgryźć czyjś charakter. Co to za osoba? Cóż, mogą powiedzieć wiele rzeczy. Opowiedzą ci o sobie różne rzeczy; dobrze, może dobrze, może źle. Ale wiesz, co nie kłamie? Ich zachowanie.
Obserwuj, co robią. Zobacz je w akcji. To powie ci, z jaką osobą masz do czynienia. W czasie mojej wieloletniej pracy w seminarium, wykonywania pracy powołaniowej, pomagania tym młodym chłopakom w rozeznaniu swojego powołania, zwłaszcza gdy byłem rektorem, więc kiedy kierowałem seminarium, przychodzili do mnie studenci i mówili : Ojcze, kocham liturgię, a Msza jest dla mnie wszystkim” lub „ Liturgia Godzin, nie mam z tym problemu. Uwielbiam modlić się w oficjum” lub „Ojcze, naprawdę jestem oddany biedni, pracując z biednymi. To dla mnie oznacza świat”.
Dobra. Tak, uwierzę ci na słowo i uwierzę,
ale widzisz, nie byłem tak bardzo skupiony na ich słowach, ponieważ ludzie mówią wiele rzeczy.
Potem je oglądałem. Tak więc w ciągu roku lub kilku lat, kilka lat, ten facet powiedział mi, że kocha liturgię, a mimo to opuszcza Mszę trzy lub cztery razy w tygodniu.
Tak, wiem, że ten facet powiedział mi, że jest — chłopcem, Liturgią Godzin, to znaczy dla niego cały świat — ale nie uczestniczy w naszej wspólnej modlitwie Liturgii Godzin.
Tak, powiedział mi, że kocha biednych, ale mimo to mieliśmy wiele możliwości duszpasterskich, aby udać się do Chicago i bezpośrednio służyć biednym. I tylko raz na jakiś czas to robi.
W co wierzę? Co powiedział lub co zrobił? Och, Arystoteles miał rację , prawda?
Więc szukasz kogoś, kto będzie duchowym przewodnikiem.
Mogą mówić wiele rzeczy, nawet dobre rzeczy.
Weź to z przymrużeniem oka.
Obserwuj go, obserwuj ją w akcji.
Czy przejawia w swoim życiu owoce Ducha Świętego? Widzicie, to, czego każdy szuka w duchowym kierownictwie, to w końcu Duch Święty. To jest to, czego oczekujesz od kierownictwa duchowego. Chcesz Ducha w sobie.
Cóż, nie chcesz, żeby ślepiec prowadził ślepego. Chcesz kogoś, kto ma Ducha. Chcesz kogoś, kto wie , że potrzebuje Zbawiciela. Chcesz kogoś, kto jest zorientowany na światło Chrystusa, a zatem kogoś, kto wyraźnie przejawia w swoim życiu te owoce Ducha Świętego:
miłość, radość, pokój.
Jacy są, gdy je oglądasz? Może nawet powiedzieli ci wiele dobrych i mądrych rzeczy, ale kiedy je oglądasz, jak to jest?
Nie słuchaj tego, co mówią, obserwuj, co robią. I będziesz wiedział, czy ktoś ma Ducha Świętego.
Kiedy więc dochodzimy do końca tej części Księgi Łukasza , Kazania na równinie, i słyszeliśmy nauczanie Jezusa, a teraz, jeśli poważnie podchodzimy do kwestii duchowych, staramy się wprowadzić to do naszego życia. A więc potrzebujemy przewodników duchowych, czy to kaznodziejów, kierowników duchowych , kapłanów.
Jak ty to robisz?
Zajmij się tą ostatnią sekcją, a mógłbym w końcu położyć szczególny nacisk na drzazgę i zasadę belki.
Jeśli chcesz powierzyć komuś tę delikatną odpowiedzialność za usunięcie drzazgi z oka, upewnij się, że nie jest to ktoś, kto ma belkę wychodzącą z własnego oka. Upewnij się, że to ktoś, kto został zbawiony i kto o tym wie.
Upewnij się, że to grzesznik, który potrzebował zbawienia i znalazł je. Upewnij się, że to głodująca osoba, taka jak ty , znalazła chleb.
To ten, któremu powinieneś zaufać.
Niech cię Bóg błogosławi.
Transkrypt po angielsku
Peace be with you. Friends, our Gospel for today is taken from the very end of Luke’s Sermon on the Plain. So in Matthew, Jesus gives his definitive teaching on a mountain, the Sermon on the Mount. In Luke’s Gospel, his version has Jesus speaking on a plain. So we’ve been following his great teaching and we come now to the end of it, where he has a lot of strong things to say about spiritual teachers and spiritual guides. Mind you, he’s been operating here as the definitive spiritual teacher. If you’re looking for the criterion, here it is. It’s Jesus himself teaching. But now he’s commenting on spiritual teachers we might choose after him, after he’s been raised from the dead, and who are they? What are they like? Which ones are trustworthy? Which ones aren’t? We get some, I think, really good lessons from this little section. I’d say this. Anyone that is acquainted with TV and especially social media today, there are a lot of people claiming to be gurus and teachers and spiritual guides. I mean, they’re a dime a dozen, they’re thick on the ground. So we got to be careful.
Paul talks about discerning the spirits. Well, we have to also discern spiritual teachers. Whom are we going to follow and why?
Well, listen now to the Lord. “Can a blind person guide a blind person? Will not both fall into a pit?” Well, that’s a pretty good image, isn’t it? If you’re spiritually blind, you don’t know where you’re going.
The last person to choose is someone as blind as you are because he’s going to lead you nowhere good. In fact, the scholars say the pit that Jesus refers to here would be a deep well. So it’s not just a little inconvenience but someone leading you into a deadly place. You fall down a well, you’re a blind person, I mean you could kill yourself. Well, it’s true, if I can be blunt. You put your hands in the wrong kind of spiritual teacher, they can lead to a spiritual death, the blind leading the blind. So the question is, is the person to whom you’ve entrusted your life and your heart and your mind, soul blind? Or is that person a visionary? Do they know where to take you or not? Are they as lost as you are? Jesus says, “I am the light of the world. Whoever follows me will not walk in darkness but will have the light of life.” So again, Jesus is the spiritual teacher par excellence. So in a way, this question’s rather simple to answer. Is your spiritual guide someone who is surrendered to Christ?
Is your spiritual guide a disciple of the Lord Jesus? Has he or she surrendered his or her life to Christ? That’s the criterion. Now, I’m not implying for a moment that there aren’t truths, even profound truths, in other religions and spiritual traditions. There are, Vatican II teaches that. But you’re looking for the full truth. You’re looking for the bright light.
Christ is the light of the world. And those who teach in his name and follow his path, they’re the ones you want to follow.
How about this? “No disciple is superior to his teacher, but when fully trained, every disciple will be like his teacher.”
Good, good. Whom do you want to be like? We want to be like Christ.
Therefore, find a teacher who’s conformed to Christ.
Someone at odds with Christ, that’s not the person to entrust your life to, because if you follow that person faithfully you’ll become like him.
Find someone who’s a clear disciple of the Lord. He’s the one to follow, or she’s the one to follow.
I like this next quality.
A good spiritual teacher is someone who acknowledges his own need for a Savior. Let me say that again. A good spiritual guide is someone who acknowledges his own need for a Savior.
The one who will best lead you to Christ is someone whom Christ has saved.
And that person knows it.
Very important, isn’t it? Hey, I’m looking for salvation. I’m looking to follow the Lord. I’m looking for the path of discipleship. Well, follow someone who’s been saved and who knows it. I’ve shared before that definition I love of evangelization is one starving person telling another starving person where to find bread. In other words, the best evangelist is someone who’s been evangelized, who was lost and then was found, who was starving and then found food. That’s the person you want to follow, the one who’s been saved. And Jesus uses this memorable and actually pretty funny image to express this. Listen.
“Why do you notice the splinter in your brother’s eye, but do not perceive the wooden beam in your own? How can you say to your brother, ‘Brother, let me remove that splinter in your eye,’ when you do not even notice the wooden beam in your own eye?”
Funny, as I say, because you’re talking about a spiritual teacher that wants to perform the delicate operation of removing a splinter from your eye. That means their vision’s got to be super clear, unobstructed. They’ve got to be able to see these little fine details to remove that splinter. But the images, think about a beam of wood coming out of someone’s eye. It’s not a splinter or a sliver, it’s a beam of wood. They’re so blind to their own problem, their own need for salvation. But yet they’re presuming to tell you how to be saved. That is ipso facto a bad spiritual guide. And I think it’s actually fairly easy to see. It manifests itself as a spiritual arrogance. Think of all the people —again, go online, you’ll find an army of them— who are very eager to tell you what’s wrong with your spiritual life, very eager to tell you, “here’s the problem.” They’re great diagnosticians in the spiritual order.
But have they been healed?
Do they acknowledge that they were and are sinners who stood and stand in need of a Savior? Those whom the Lord has healed who then become themselves healers. If you’re dealing with a healer who’s not been healed, watch out. That’s dangerous territory to be entering. You give someone who’s got a wooden beam coming out of his eye the privilege of operating on the little splinter in your eye? Well, you deserve that person, I suppose.
So be sensitive, be sensitive to this fact. Is the person I’ve entrusted my life to someone who’s been saved and knows it?
Otherwise, trouble.
Here’s another image I love, now from this closing section of the Sermon on the Plain.
“A good tree does not bear rotten fruit, nor does a rotten tree bear good fruit. For every tree is known by its own fruit.”
That’s a simple but really good and important spiritual principle.
Long ago, the great Greek philosopher Aristotle taught,
“Don’t listen to what people say. Watch what people do.” In other words, you’re trying to figure out someone’s character. What kind of person is that? Well, they can say a lot of things. They’ll tell you all kinds of things about themselves; all right, maybe that’s right, maybe it’s wrong. But you know what doesn’t lie? Their behavior.
Watch what they do. See them in action. That will tell you the kind of person you’re dealing with. In my many years of working in the seminary, doing vocation work, helping these young guys discern their vocation, especially when I was rector, so when I was in charge of the seminary, students would come to me and they’d say, “Father, I love the liturgy, and the Mass means everything to me,” or, “The Liturgy of the Hours, I have no trouble with that. I love praying the Office,” or, “Father, I’m really dedicated to the poor, working with the poor. That means the world to me.”
Okay. Yeah, I’ll take you at your word and I’ll believe you,
but see, I wasn’t so much focused on their words because people say a lot of things.
I would then watch them. So over the course of the year or couple years, several years, that guy told me he loves the liturgy and yet he misses Mass three or four times a week.
Yeah, I know that guy told me he’s —boy, the Liturgy of the Hours, it means the world to him— but yet he’s not at our common prayer of the Liturgy of the Hours.
Yeah, he told me he loves the poor, but yet we’ve had all kinds of pastoral opportunities to go down to the city of Chicago and to serve the poor directly. And he’s only once in a while done that.
What do I believe? What he said or what he did? Oh, Aristotle had it right, didn’t he?
So, you’re looking for someone who’ll be a spiritual guide.
They might say a lot of things, even good things.
Take that with a grain of salt.
Watch him, watch her in action.
Does he demonstrate in his life the fruits of the Holy Spirit? See, what everyone is looking for in spiritual guidance is finally the Holy Spirit. That’s what you want for spiritual direction. You want the Spirit in you.
Well, you don’t want the blind leading the blind. You want someone who’s got the Spirit. You want someone that knows that he needed a Savior. You want someone who’s aligned to the light of Christ, and therefore somebody who is exhibiting clearly in his or her life these fruits of the Holy Spirit:
love, joy, peace.
What are they like as you watch them? Maybe they’ve even told you a lot of good and wise things, but as you watch them, what’s it like?
Don’t listen to what they say, watch what they do. And you’ll know if someone has the Holy Spirit.
So as we come to the end of this section of Luke, the Sermon on the Plain, and we’ve heard the teaching of Jesus, and now if we’re serious spiritually, we’re endeavoring to take this into our lives. And so we need spiritual guides, whether it’s preachers, spiritual directors, the priests.
How do you do it?
Attend to this last section, and I might put special stress finally on the splinter and the beam principle.
If you want to entrust to someone this delicate responsibility of trying to remove the splinter from your eye, make sure it’s not someone with a beam coming out of his own eye. Make sure it’s somebody who’s been saved and who knows it.
Make sure it’s a sinner who stood in need of salvation and found it. Make sure it’s a starving person like you who found bread.
That’s the one you should trust.
And God bless you.